Sesja kwalifikacyjna przed GP Malezji już na samym początku rozpoczęła się od niecodziennej sytuacji, której sprawcą była ekipa Toro Rosso.
Po krótkim sprzątaniu toru, zespoły powróciły do walki o awans do Q2. Najlepiej w tej części czasówki poradził sobie Felipe Massa, uzyskując czas 1:36.744.
Wynik Brazylijczyka był więc podstawą do obliczenia limitu pozwalającego się zakwalifikować do wyścigu słabszym ekipom. 107 procent czasu Q1 w Malezji wyniosło dokładnie 1:43, 516. W limicie tym zmieścili się obaj kierowcy HRT, którzy jeżeli jutro nie będzie żadnych problemów technicznych wystartują w wyścigu.
Oprócz dwójki HRT do Q2 nie przeszły dwa inne najwolniejsze zespoły oraz Pastor Maldonado z Williamsa.
09.04.2011 10:32
0
Brawo HRT !!! RBR? - zciemnia, czy nie ? Ładnie LRGP.
09.04.2011 10:33
0
twearde gumy jako jedyny chyba mial...
09.04.2011 10:33
0
Ferrari na miękkich, faworyci na twardych :)
09.04.2011 10:34
0
No to mają chłopaki radość. Trzymam kciuki za HAM!
09.04.2011 10:35
0
jest taki stary kawałek "hip hip i hura hura"
09.04.2011 10:35
0
Go Ferrari ! Wierze w Was !
09.04.2011 10:38
0
ale mają zdziwione miny w RBR:)
09.04.2011 10:39
0
Dlaczego Renault zawsze czeka do ostatniej chwili z wypuszczeniem kierowcow na tor? Co ta za durnowata taktyka? Opony oszczedzaja czy co?
09.04.2011 10:50
0
7. saint77 mysle ze wyscig bedzie pod dyktandow McLarena
09.04.2011 10:52
0
8. cummulus poki im wychodzi jest okay. Tak chodzi o opony.
09.04.2011 11:13
0
No to HRT może podziękować RBR za to, że wystartowali w Q1 na twardych.
09.04.2011 11:20
0
Czyli HRT zrobiło jednak mały krok naprzód. Ciekawe jak będzie dalej. MVR jest póki co poza zasięgiem:)
09.04.2011 11:46
0
@11. cagen - Nie jestem maniakalnym kibicem HRT i widzę wielkie wady samej organizacji tego zespołu ale podkreślanie że tylko dzięki temu że RBR miało twardą mieszankę udało się awansować do wyścigu, jest wielce krzywdzące dla autentycznego wyniku. Gdyby bowiem jako czas 107% przyjąć bardzo wyśrubowany wynik Vettela z Q3 to co prawda obaj kierowcy HRT na wyścig by się nie załapali ale strata Luzzi'ego wyniosłaby do awansu (oczywiście to teoria bo awans jest !!!) tylko 0,038 sek. Na ten zespoł osobiście patrzę nieco inaczej, czy jest możliwa zabawa w F1 za nieduże pieniądze. Taki zresztą był chyba zamysł wpuszczania takich zespołów do F1. Na obecną chwilę sądzę że wyniki jakie uzyska HRT nie będą dramatycznie gorsze od wyników FI czy Williams'a choć w tych ostatnich budżety i doświadczenie jest o niebo czy dwa większe. Tak czy inaczej, istnienie takich zespołów jak HRT, MVR czy Lotusa, daje możliwość istnienia z kolei Saubera, Williamsa, FI.bo właśnie te zespoły musiałyby przyjąć na siebie odium słabeuszy Reasumując, gdyby tego cyrku nie było to wyścigi wyglądałyby tak jak słynne GP USA lub jak obecne starty w MotoGP gdzie każdy kierowca dojeżdżający do mety zdobywa punkty. W tej chwili wracając do wyścigów motocyklowych, najciekawiej jest właśnie w klasie Moto2 gdzie nie ma fabrycznych zespołów z gigantycznymi budżetami. 11.cagen, popatrz na to z innej strony :))
09.04.2011 11:48
0
Zapomniałem dopisać, że przy czasie Hamiltona, Liuzzi jak najbardziej na wyścig niedzielny by się załapał.
09.04.2011 12:01
0
@roko napisałeś: ,,wyniki jakie uzyska HRT nie będą dramatycznie gorsze od wyników FI czy Williams'a" oraz :,,istnienie takich zespołów jak HRT, MVR czy Lotusa, daje możliwość istnienia z kolei Saubera, Williamsa, FI" Szczególnie przywołanie tu Williamsa i Saubera jest nie na miejscu. Wyspałeś się dzisiaj? Bo te zdania pokazują,że chyba przysnąłeś pisząc ten post.
09.04.2011 12:59
0
@15.pjc - absolutnie nie przysnąłem i absolutnie jestem świadom tego co napisałem. Force India to zespół który być może za niedługo zniknie z Formuły1, Viyay, osiągnął sukces i ma w Indiach wyścig F1, po co zatem pakować kasę w zespół który za wiele nie zdziała ???. Williams, od pewnego czasuma duże problemy. Występuje tu typowa dla wielu przedsięwzięć sytuacja, gdzie personifikacja zespołu była tak silna że odejście szefa wprowadza całkowity chaos. Sauber z wymienionej trójki jest akurat najsilniejszy ale to kolejny zespół personalny, szef odejdzie, zespól też. Teraz porównanie wyników. Jeśli zatem HRT ma niewielki budżet ale i niewielkie osiągnięcia i zerowy dorobek to ich uzysk dolar za punkt wychodzi na: - cały budżet. Jeśli Sauber uzyska troche punktów to trzeba będzie je przeliczyć ile kosztował jeden. Może się więc kazać że punkt kosztował będzie niewiele mniej niż cały budżet HRT. Itd, itp, etc. Na koniec,jeśli uważasz że się mylę a Williams, Sauber czy FI mają jednak jakieś ambicje, oznaczać to będzie iż oskarżasz zespół HRT iż takich ambicji nie posiada. A jakieś dowody na to są ?????????? P.S. Tak to jest w rywalizacji że słabsi i silniejsi. Gdyby przyjąć rozumowanie jakie tutaj wielokrotnie pada pod adresem HRT, MVR czy Lotusa uznać należałoby, że np w zawodach sprinterów ma 100 m nie powinni startować zawodnicy mający rekordy powyżej 9,85. NO BO PRZECIEŻ BĘDĄ ZANIŻAĆ ŚREDNIĄ !!!. W rywalizacji biegaczek narciarskich, winna startować tylko Kowalczyk z Bjoergen, bo przecież i tak inne się nie liczą !?. Itd, itp. I to by było na tyle.
09.04.2011 23:41
0
roko rozumiem Twój punkt widzenia ale nie zgadzam się z nim.
10.04.2011 00:20
0
roko - właśnie o to chodzi. mi się podobają te zespoły z ogona. Zawsze dodawały jakiegoś smaczku. Właśnie wraca to co było przed laty, kiedy to zakwalifikowanie się do wyścigu było właściwie jedynym celem zespołów. F1 są potrzeni również tacy słabeusze. Niepokoi mnie jednak o że HRT jeździ nadal bez sponsora na chłodnicach
10.04.2011 18:13
0
Chodziło mi o próbę przyrównania HRT do Williamsa i Saubera.
10.04.2011 18:13
0
O Twoją próbę porównania tych ekip. Sorry.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się